niedziela, 12 grudnia 2010

Zamknięte

Ale zachowane. I zawsze można jeszcze ten pokój otworzyć, jak kawiarenkę na rogu. Proste, nie-wysublimowane wnętrze, do którego wpada się na kawę i papierosa. Lalka zrzeka się jednak kluczy i prawa do naciśnięcia klamki - za długo prowadziła monolog, by go kontynuować w przestrzeni dialogowej (przy czym bynajmniej nie mówi tego z wyrzutem). Tym niemniej, neony nie zgasną.

Szkoda próby, ale warto było dać jej szansę zakiełkowania.

Brak komentarzy: