piątek, 16 maja 2008

Reaktywacja sracja.

Dupa, dupa, myśl niepoukładana. Z nudów, a może i z jakiejś głębszej potrzeby, postanowiłem tutaj coś naszrajbać. Jeszcze nie wiem co ale może się jakoś to rozwinie.

W sumie pisanie nie na temat, alibo bez tematu, jest fajne. Żaden wewnętrzny stróż, nie każe mi się trzymać konkretu i nie zabrania mi dłuższych dygresji. Ale z drugiej strony, pisać bez tematu, to pisać o niczym. Hmm, ale przecież nawet jak się pisze o niczym to jednak się pisze o czymś. Zawiłe to jak ontologia według Heideggera.

O, może bym tak właśnie pogadał na temat tejże ontologii? E, nie.

Dupa, dupa, dalej nie wiem co pisać. A jednak piszę. Pisanie dla pisania jest całkiem ok. Czas szybciej płynie. Jeju, jeju, teraz wychodzę na pseudointeligenta albo jakiego innego zboka. W sumie to lepiej być pseudointeligentem, niż w ogóle nie być inteligentem. A może jednak nie. Tak, jest zupełnie odwrotnie. Lepiej nie udawać inteligenta czyli być pseudointeligentem. Dlatego, koniec mojego pisania. Przynajmniej na dzisiaj.

Brak komentarzy: